Wiele osób myli takie pojęcia jak grypa oraz przeziębienie. W rzeczywistości tymczasem są to dwa odrębne schorzenia, dwie odrębne jednostki chorobowe. O ile przeziębienie nie ma tak nasilonych objawów, to w odniesieniu do grypy należy już mówić o bardzo złym samopoczuciu, o bardzo wysokiej gorączce czy też o bólach mięśniowych. Mówiąc o pojęciach podobnych, sami siebie narażamy na konsekwencje grypowe.
Czy grypa jest groźna?
Sama w sobie grypa nie jest czymś bardzo groźnym. Tak naprawdę nie umiera się na grypę. Jednakże skutki pogrypowe mogą dla człowieka być czymś zabójczym. Ocenia się, że co czwarty stwierdzony zawał serca nie wynikał z jakichś wad serca, stresu czy też innych tego rodzaju czynników, ale właśnie był to skutek grypy. Ta choroba zbiera śmiertelne żniwo nie dlatego, że jest sama w sobie groźna, ale dlatego, że człowiek bardzo często ją bagatelizuje. Jeśli więc człowiek „przechodzi” grypę, nie podejmie w porę odpowiednich działań, to musi się liczyć z negatywnymi skutkami powikłań pogrypowych. Najczęściej właśnie owe powikłania dotyczą serca i nieraz mamy do czynienia z koniecznością przeszczepu owego organu.
Oczywiście skutków grypy nie można ograniczyć tylko i wyłącznie do chorób serca, chociaż już to powinno wzbudzić naszą czujność. Skutkiem niewłaściwie leczonej grypy mogą być także inne schorzenia, inne bardzo groźne schorzenia. Tym samym jeśli mamy do czynienia z bólami mięśniowymi i utrzymywaniem się bardzo wysokiej gorączki, to bezwzględnie powinniśmy udać się do lekarza.
